#2 PrawoMocnie…czyli pato-wyzwanie naszych czasów

Autor :

kategoria :

PrawoMocnie

data :

podziel się :

Ciężkie dla ludzkości czasy nastały. Kryzysy migracyjne, pandemia COVID-19, brutalne wojny przypominające słusznie minione czasy, widmo globalnego konfliktu, patostreamy.

Polskie media w ostatnich tygodniach żyły skandalem wywołanym przez jednego z internetowych, powiedzmy sobie, „twórców”, który podczas swojej internetowej wspólnie z kolegami upił i znęcał się nad nieletnią dziewczynką, a następnie bohatersko – bo przecież nie ze strachu – wyjechał na wakacje na drugi kontynent. Niestety, nie wszyscy zrozumieli artystyczny przekaz „twórcy” i w efekcie „twórca” odpoczywa obecnie w areszcie śledczym, gdzie z całą pewnością w bólach twórczego procesu przygotowuje dla swoich wielbicieli kolejne wiekopomne dzieła.

Historia „twórcy” wspomnianego na początku tekstu nie jest odosobniona. Nie jest też sprawą wyłącznie naszego podwórka. To dzieje się w każdym zakątku świata, do którego dotarł internet i media społecznościowe. A to afera pedofilska, a to gwałt nieprzytomnej dziewczyny, a to przekraczanie kolejnych granic na galach freak-mma, a to ktoś zmarł po wypiciu nieludzkiej ilości alkoholu w trakcie „lajwa” zachęcony wpłatami uczestników. Niepokojący wynik jak na jeden rok kalendarzowy, a został przecież jeszcze cały jeden miesiąc. No i tych przykładów można mnożyć, gdyby wspomnieć poprzednie lata. Ot choćby reklamowanie nie do końca uczciwych firm i produktów przez „influencerów”, czym przecież kilka lat temu na poważnie zainteresował się nawet Prezes UOKiK. 

Afera goni aferę. Skandal goni skandal. W tle oczywiście rozgrywa się czyjaś tragedia, a to wszystko z wypiekami na buziach obserwują media i internauci. Jedni chcą igrzysk, drudzy z radością patrzą jak upadają internetowi celebryci, a jeszcze inni najzwyczajniej w świecie zmęczeni są wszędobylskimi wieściami z linii wojennego frontu i chłoną informacje lżejsze w trawieniu. Bulwersujące. Niesmaczne. Przerażające.

Trudno jest więc oprzeć się wrażeniu, że na naszych oczach wykiełkowała niebezpieczna dolegliwość społeczna, która niezatrzymana w odpowiednim czasie przerodzi się w poważną chorobę trawiącą ciała i umysły ludzi, głównie młodych. Jest bowiem oczywiste, że „patostreaming” żywi się atencją, nakręca za każdym razem, gdy ktoś poruszy kolejną aferą, niczym automatyczny naciąg w szwajcarskim zegarku, nakręcający mechanizm za każdym razem, gdy poruszy się ramieniem. Generuje przy tym kolosalne – jak na swoją wartość – pieniądze. To przyciąga młodych, nie do końca ukształtowanych ludzi, którzy chcąc być zauważonym, szukając sposobu na łatwy zarobek i popularność przekraczają kolejne granice przyzwoitości. Kłopot w tym, że to zjawisko trafiło na pokolenie pozbawione poczucia odpowiedzialności za to co mówi i robi, dlatego też tak łatwo wypływają kolejne tego typu treści. I tak to się kręci i będzie kręcić do czasu, aż ktoś to błędne koło zahamuje. 

No bo na co tu czekać? Aż dla „klików” jeden nastolatek zastrzeli drugiego? Albo wepchnie przypadkowego przechodnia pod nadjeżdżający samochód, gdy wartość „donejtów” wyniesie 150 złotych? Wiadomo, że prędzej czy później to się wydarzy. Każdy kolejny filmik, każda kolejna gala freak-mma, każdy kolejny skandal jest dla tych osób zachętą, zwłaszcza, gdy dzieje się to bezkarnie. Potrzeba twardej, szybkiej i bezwzględnej interwencji – ustawodawcy, organów ścigania, ale też rodziców i rówieśników. Sądzę, że czeka nas poważne pokoleniowe wyzwanie i od nas zależeć będzie, czy wrócimy do przyzwoitości.